2,99 €
Rymowane, rytmiczne bajki z morałem. Uczą dzieci szacunku do przyrody i otaczającego świata, a ponieważ pod postaciami zwierzątek zawsze kryją się postawy ludzi - uczą również szacunku i tolerancji do drugiego człowieka. Książka wskazuje również, że w życiu nie ma sytuacji beznadziejnych, że nawet w trudnym położeniu, zdawałoby się beznadziejnym, znajdziemy właściwe rozwiązanie. Skłania do uczciwości i mówienia prawdy, bowiem kłamstwo nigdy nie popłaca, o czym świadczy przykład Jasia, jednego z bohaterów wierszy. Doskonale nadaje się do głośnego czytania młodszym dzieciom, zaś niezwykle piękne ilustracje można potraktować jako punkt wyjścia, do rozwijania dziecięcych wyobraźni. Dzieci starsze mogą czytać bajki samodzielnie, rozwijając w sobie miłość do literatury.
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Piotr Skwarcz „Najpiękniejsze wiersze dla dzieci”
Copyright © by Piotr Skwarcz, 2019
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2019
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie
może być reprodukowana, powielana i udostępniana w
jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Redakcja: Roman Stachecki
Projekt okładki: Roman Stachecki
Korekta: Lucyna Kończal-Gnap
Ilustracje: Dominik Samol
Skład epub, mobi i pdf: Kamil Skitek
ISBN: 978-83-8119-504-1
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]
Złapał raz bocian do dzioba żabę,
aż tu nagle słyszy – dam ci dobrą radę.
Wstrzymał więc bocian połykanie
rozglądając się wokół, skąd to gadanie.
Żaba wnet powtórzyła te same słowa,
więc szybko się bociek zorientował.
- Cóż masz mi więc do powiedzenia? -
zapytał, połykając ślinę jakby od niechcenia.
Ranek był bowiem mglisty, chłodny,
a bociek zziębnięty i bardzo głodny.
- Jeśli masz mnie zjeść, niech tak się stanie,
lecz nie będzie to dla ciebie zbyt smaczne śniadanie.
- Jestem zabrudzona, cała od błota,
lepiej mnie wpierw opłucz - to prosta robota.
Musiał więc bociek przyznać rację żabie:
- Czystszą ją przecież o wiele łatwiej strawię.
Położył więc obok żabę na trawie
i nim się spostrzegł, zniknęła w stawie.