Erhalten Sie Zugang zu diesem und mehr als 300000 Büchern ab EUR 5,99 monatlich.
Kapitan Gerilleau zostaje wysłany przez dowództwo na brazylijską prowincję z misją zwalczenia inwazji mrówek. Wojskowy traktuje rozkaz jak kpinę i próbę ośmieszenia swojej osoby. W rozmowie z towarzyszącym mu inżynierem Holroydem często powraca stwierdzenie, że mrówki przychodzą i odchodzą, jest to naturalna kolej rzeczy i niewiele można na to poradzić. Jednak w miarę, jak łódka kompanów zbliża się do celu, pojawia się coraz więcej upiornych sygnałów świadczących, że plagę spowodował nowy gatunek śmiertelnie niebezpiecznych owadów. W 1977 r. Bert I. Gordon nakręcił film "Imperium mrówek" inspirowany opowiadaniem. -
Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:
Seitenzahl: 20
Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:
H. G. Wells
Tłumaczenie Anonymous
Saga
Królestwo mrówek
Tłumaczenie Anonymous
Tytuł oryginału The Empire of the Ants
Język oryginału angielski
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.
W niniejszej publikacji zachowano oryginalną pisownię.
Copyright © 1905, 2022 SAGA Egmont
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728367858
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi.
www.sagaegmont.com
Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.
Kiedy kapitan Gerilleau otrzymał rozkaz poprowadzenia kanonierki „Benjamin Constant“ do Badamy, leżącej nad Batenem, dopływem Quaramadema, ażeby dopomóc mieszkańcom, nawiedzonym przez plagę mrówek — posądził władzę o kpiny. Awansował dotychczas w sposób romantyczny i nieprzewidziany. Pomagały mu do tego jego marzące oczy i miłość pewnej eleganckiej brazylijskiej damy; fakt ten nawet podniosły pisma „Diaro“ i „O Futuro“ w przykrej formie, nie szczędząc ironicznych komentarzy. Kapitan obawiał się więc, że i obecnie da znów powód do kpin i nieposzanowania.
Był on Kreolem, choć jego poglądy na etykietę i dyscyplinę zdradzały czystą krew portugalską. Otwierał swoje serce jedynie przed Holroydem, inżynierem z Lancastire’u, który przybył wraz ze statkiem. Zwierzenia swoje traktował w znacznej mierze, jako ćwiczenia w języku angielskim: „th“ bowiem jego brzmiało wciąż niezadawalniająco.
— Niewątpliwie — powtarzał—chcą mnie ośmieszyć. Jaka może być rada na mrówki? Przyszły, to i pójdą.
— Kiedy właśnie—odrzekł Holroyd—te mrówki nie chcą się wynieść. Ów chłopak, który, jak pan mówił, jest Zambo... 1 )
— Zambo, on powiada, że to nie mrówki, a ludzie zaczynają uciekać.
Kapitan palił nerwowo papierosa.
— Takie rzeczy bywają — powiedział wreszcie. — Cóż wielkiego? Plaga mrówek, czy Bóg wie czego? Była już taka plaga w Trynidad — malutkie mrówki, objadające liście z drzew, zniszczyły wszystkie pomarańcze i mangowe drzewa. O cóż chodzi? Czasami się też zdarza, że całe armie mrówek napadają na dom. Trzeba wtedy dom opuścić. Kiedy się wraca—dom jest czyściutki, jak nowy. Skorpjonów, karaluchów, pcheł — ani na lekarstwo!
— Ten Zambo powiada — odparł Holroyd — że to jest jakiś nowy gatunek mrówek.
Kapitan wzruszył ramionami, rozgniewany, i zajął się całkowicie papierosem.
Powrócił jednak do przerwanej rozmowy.
— Mój drogi Holroydzie, cóż ja mogę poradzić na te djabelskie mrówki?
Zastanowił się chwilę.
— Ależ to nonsens! — zadecydował.