Królestwo mrówek - H. G. Wells - E-Book

Królestwo mrówek E-Book

H G Wells

0,0

Beschreibung

Kapitan Gerilleau zostaje wysłany przez dowództwo na brazylijską prowincję z misją zwalczenia inwazji mrówek. Wojskowy traktuje rozkaz jak kpinę i próbę ośmieszenia swojej osoby. W rozmowie z towarzyszącym mu inżynierem Holroydem często powraca stwierdzenie, że mrówki przychodzą i odchodzą, jest to naturalna kolej rzeczy i niewiele można na to poradzić. Jednak w miarę, jak łódka kompanów zbliża się do celu, pojawia się coraz więcej upiornych sygnałów świadczących, że plagę spowodował nowy gatunek śmiertelnie niebezpiecznych owadów. W 1977 r. Bert I. Gordon nakręcił film "Imperium mrówek" inspirowany opowiadaniem. -

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 20

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



H. G. Wells

Królestwo mrówek

Tłumaczenie Anonymous

Saga

Królestwo mrówek

 

Tłumaczenie Anonymous

 

Tytuł oryginału The Empire of the Ants

 

Język oryginału angielski

 

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

 

Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.

W niniejszej publikacji zachowano oryginalną pisownię.

 

Copyright © 1905, 2022 SAGA Egmont

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728367858 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi.

 

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

KRÓLESTWO MRÓWEK

Kiedy kapitan Gerilleau otrzymał rozkaz poprowadzenia kanonierki „Benjamin Constant“ do Badamy, leżącej nad Batenem, dopływem Quaramadema, ażeby dopomóc mieszkańcom, nawiedzonym przez plagę mrówek — posądził władzę o kpiny. Awansował dotychczas w sposób romantyczny i nieprzewidziany. Pomagały mu do tego jego marzące oczy i miłość pewnej eleganckiej brazylijskiej damy; fakt ten nawet podniosły pisma „Diaro“ i „O Futuro“ w przykrej formie, nie szczędząc ironicznych komentarzy. Kapitan obawiał się więc, że i obecnie da znów powód do kpin i nieposzanowania.

Był on Kreolem, choć jego poglądy na etykietę i dyscyplinę zdradzały czystą krew portugalską. Otwierał swoje serce jedynie przed Holroydem, inżynierem z Lancastire’u, który przybył wraz ze statkiem. Zwierzenia swoje traktował w znacznej mierze, jako ćwiczenia w języku angielskim: „th“ bowiem jego brzmiało wciąż niezadawalniająco.

— Niewątpliwie — powtarzał—chcą mnie ośmieszyć. Jaka może być rada na mrówki? Przyszły, to i pójdą.

— Kiedy właśnie—odrzekł Holroyd—te mrówki nie chcą się wynieść. Ów chłopak, który, jak pan mówił, jest Zambo... 1  )

— Zambo, on powiada, że to nie mrówki, a ludzie zaczynają uciekać.

Kapitan palił nerwowo papierosa.

— Takie rzeczy bywają — powiedział wreszcie. — Cóż wielkiego? Plaga mrówek, czy Bóg wie czego? Była już taka plaga w Trynidad — malutkie mrówki, objadające liście z drzew, zniszczyły wszystkie pomarańcze i mangowe drzewa. O cóż chodzi? Czasami się też zdarza, że całe armie mrówek napadają na dom. Trzeba wtedy dom opuścić. Kiedy się wraca—dom jest czyściutki, jak nowy. Skorpjonów, karaluchów, pcheł — ani na lekarstwo!

— Ten Zambo powiada — odparł Holroyd — że to jest jakiś nowy gatunek mrówek.

Kapitan wzruszył ramionami, rozgniewany, i zajął się całkowicie papierosem.

Powrócił jednak do przerwanej rozmowy.

— Mój drogi Holroydzie, cóż ja mogę poradzić na te djabelskie mrówki?

Zastanowił się chwilę.

— Ależ to nonsens! — zadecydował.