Mazepa - Juliusz Słowacki - E-Book

Mazepa E-Book

Juliusz Słowacki

0,0
3,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Głównym bohaterem dramatu jest młody Iwan Mazepa, paź i dworzanin królewski, przyszły hetman kozacki. Akcja utworu rozgrywa się w XVII wieku na zamku pewnego wojewody. Punkt wyjścia stanowi wizyta króla Jana Kazimierza wraz z dworem. Na czas jej trwania zamek staje się areną dworskich gierek, mniej lub bardziej wyrafinowanych zalotów oraz skandali, które prowadzą do tragedii.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Juliusz Słowacki

Mazepa

Tragedia w pięciu aktach

Warszawa 2017

Osoby

KRÓL JAN KAZIMIERZ

MAZEPA – dworzanin Króla

WOJEWODA

AMELIA – żona Wojewody

ZBIGNIEW – syn Wojewody z pierwszego małżeństwa

CHMARA – dworzanin Wojewody

CHRZĄSTKA – dworzanin Wojewody

KASZTELANOWA

Pokojowi królewscy, szlachta, ludzie Wojewody, Ksiądz itd.

Scena w zamku Wojewody.

Akt I

Scena I

Sala oświecona jak na bal. WOJEWODA, ZBIGNIEW, potem KASZTELANOWA.

WOJEWODA

A przy moździerzach trzymać zapalone lonty.

Waść mi, panie Zbigniewie, synu, zajrzyj w kąty,

Czy wszystko jak potrzeba na królewskie gody?

Do wchodzącej Kasztelanowej.

Mościa kasztelanowo, mam wielkie powody

Cieszyć się, że cię widzę w zdrowiu i w świeżości.

KASZTELANOWA

Jakże mi pięknie zamek wygląda waszmości,

Co lamp! Co pozłotowin! – A gdzie aści żona?

WOJEWODA

Dotychczas nie gotowa i nie przystrojona –

A to mój syn zastąpi ją tu przy asindźce.

Pójdę tymczasem z wieży zajrzeć na gościńce,

Czy się już król nie toczy po drodze lipowej.

Zbigniewie, atentuj się waść kasztelanowej

I baw jaśnie wielmożną.

KASZTELANOWA

do Zbigniewa.

Waść przyjeżdżasz z Padwy?

ZBIGNIEW

Nie, mościa dobrodziejko, już z wojska.

KASZTELANOWA

Doprawdy?

Waść w wojsku?

ZBIGINIEW

Tak, rotmistrzem zostałem pancernym.

KASZTELANOWA

Strzeż mi się waść, bo zaraz zostaniesz niewiernym,

Płochym uwodzicielem, jak wszyscy rotmistrze.

ZBIGNIEW

Broń Boże!

KASZTELANOWA

Masz oczęta, co się błyszczą bystrze,

Ale coś trochę mgliste i afekcjonalne.

I cóż to jest waćpanu... ot, w pancerz cię palnę

Wachlarzykiem i wszystko serduszko wyśpiewa.

Mówże mi co o Włoszech asińdziej.

Słychać zgiełk za sceną.

WOJEWODA

Cholewa!

Panie Cholewa, co tam za wrzask? Panie Chmara!

Mości Chrząstko! Czy wszystkich diabli wzięli? – Wiara!

Szablice dzwonią, trzeba iść pacyfikować.

Wychodzi.

Scena II

ZBIGNIEW, KASZTELANOWA, PAN CHRZĄSTKA wchodząc innymi drzwiami.

CHRZĄSTKA

Gdzie Wojewoda?

KASZTELANOWA

Chciej nas waść zainformować,

Co to za krzyk?

CHRZĄSTKA

Zdarzenie, mościa dobrodziejko,

Bardzo smutne.

KASZTELANOWA

A powiedz że?

CHRZĄSTKA

Bryka za bryką

Wjechała na dziedziniec, mościa dobrodziejko.

Z tych bryk wysiadło szlachty, panów co niemiara.

Jednych prowadził pan marszałek ziemski Szczara,

Lubomirszczyk zajadły, rokoszanin, śmiałek;

Drugim pan Olgopolski przywodził, marszałek,

Babińcowym nazwany, bo trzyma z królową.

Zeszli się, mościa pani, przed bramą zamkową

Owi dwaj marszałkowie, a każdy jak patron

Caudy swej przyjacielskiej, amicus i matron.

KASZTELANOWA

Proszę Waćpana, nie leź w łacinę jak w błoto.

CHRZĄSTKA

Obu więc tym marszałkom przeciwnym szło o to,

Który z nich krok najpierwszy ma mieć do przedsienia;

Lecz jako oba grzeczni, więc bez ubliżenia

Jeden drugiemu, oba, mając czapki w rękach,

Nuż się kłaniać, we dwoje giąć się, jak na mękach;

Próżno obu łysiny mroził księżyc chłodny,

Jeden krzyczał: niegodny – i drugi: niegodny!

I byłyby na wieki trwały te respekta,

Gdyby jeden z baczących na te kontrefekta

Jezuickiej grzeczności nie był krzyknął z brzucha:

A weźże, panie Szczara, krok i nakryj ucha.

Co słysząc Olgopolski, jak piorun z obłoku

W bramę – co widząc, równie accelerans kroku

I pan Szczara uczynił. – Waćpani się spytasz,

Co się stało? Jak razem wstąpili w korytarz,

Tak i razem ugrzęźli, brzuch z brzuchem, nos z nosem;

Próżno ich szlachta częstym szturchańcem i głosem

Podżega i na dalsze zaprasza pokoje –

Nie mogą – więc myśl wzięto seccare na dwoje

Zaciętych inimicos, więc błysnęły szable.

Jako więc w ciasnym porcie dwa wielkie korabie,

Które fortunam niosą przed burzliwym gromem...

WOJEWODA

za sceną.

Rozbić mur, niechaj wejdą Ichmoście wyłomem.

Panie Chmara! Rozwalić mur.

KASZTELANOWA

O! Krotochwila.

Chrząstka wychodzi.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!