Ulotność chwili - Ilona Adamczyk - E-Book

Ulotność chwili E-Book

Ilona Adamczyk

0,0
2,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Tytuł zbioru wierszy nie jest przypadkowy. Ilona Adamczyk w swej poezji niejednokrotnie odwołuje się do motywu przemijania, który przewija się w lirykach w różnym ujęciu. Autorka podkreśla, że życie jest drogą i darem danym nam na jakiś czas, nikt nie ma szansy przeżycia go ponownie, choćby bardzo chciał jeszcze raz wrócić do czasu młodości lub szczęśliwych chwil z najbliższymi osobami. Czytelnik znajdzie w tym tomiku wiersze opisujące nieszczęśliwą miłość, która skutecznie i na długo podcina skrzydła oraz pozbawia możliwości odczuwania emocji. Są tu również wiersze nastrojowe: przywołujące namiętne chwile dwojga kochanków; sentymentalne: skupiające się m. in. na sile przyjaźni, potędze matczynej miłości, uzdrowicielskim działaniu muzyki. Pretekstem do poddania analizie zastanego świata i relacji w nim panujących są również otaczające przedmioty, tak jak w wierszu Firanka, Ławka ze snów, Rozsypane perły. Uważna obserwacja życia pozwala autorce na gorzkie wręcz ironiczne uwagi na temat wyidealizowanego obrazu ukochanego, który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.  

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Ilona Adamczyk
Ulotność chwili
Wydawnictwo Psychoskok

Ilona Adamczyk „Ulotność chwili”

 

Copyright © by Ilona Adamczyk, 2018

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2018

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie

 może być reprodukowana, powielana i udostępniana w 

jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Redaktor prowadząca: Renata Grześkowiak

Korekta: Paulina Smorawska, Zuzanna Laskowska

Projekt okładki: Robert Rumak

Ilustracje na okładce: © Jenny Sturm – Fotolia.com

Skład: Jacek Antoniewski

Skład epub i mobi: Kamil Skitek

ISBN: 978-83-8119-230-9

 

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]

Z miłością ci do twarzy

powiedział człowiekowi Bóg

To jeden z cudów

którym cię obdarzę

byś kochać mógł…

 

Jeśli potrafisz

 

Skoro lepiej bez słów

niech tak zostanie.

Szalem bezimiennym tylko odziane,

bez głosów i bez znaków

nieme w swej potędze.

Zostawione by umarło

w bólu i udręce.

Bezgłośna zgoda na cierpienie.

Może nam pomoże.

Niech się nie liczy i nie krzyczy.

Spróbuj je podeptać,

przykryć pracy chłodem.

Spróbuj od niego uciekać,

niech nie uwiera w drodze.

I wygrasz tego ci życzę.

Ja przegrałam z uczuciem.

Idzie za mną przez całe życie.

Nie pozwala zapomnieć, rany rozdrapuje

zabij je, jeśli umiesz.

 

Jestem złudzeniem

 

Jestem tu…

stoję u twego boku

nad przepaścią

lub u stóp gór.

Jestem tu…

w zasięgu wzroku

jeszcze przez chwilę

będę tu.

Lecz w chwili gdy

mnie pokochasz

zniknę

i ślad mej bytności

zabiorę ze sobą,

i już mnie nie będzie

dla ciebie i dla nikogo.

Nie pytaj dlaczego?

Tego nikt nie wie,

jestem zagadką

nawet dla siebie.

Jak wiatr co muska

korony drzew

jest tylko przez chwilę

nie zostanie tu bo chcesz.

Tak i ja umknę

by być wspomnieniem

tak będzie lepiej

jestem złudzeniem.

 

Kiedyś na pewno

 

Nie wiem jak, nie wiem kiedy,

niewiedzy dar i nadziei nuta.

Bez ciebie dzień taki smutny,

a noc nie posiada końca.

Los czasem bywa okrutny,

a w życiu brakuje słońca.

Ale wiem, że odwrócą się karty

i razem będziemy szli.

Trzeba tylko być upartym,

by otwierać zamknięte drzwi.

I rozpogodzi się ranek,

noc minie jak mgnienie oka.

Obudzimy się razem,

by już razem pozostać.

Żadna góra nie będzie dla nas

za wysoka.

Będziemy razem ręka w rękę.

Biec przez życie z uśmiechem.

Wciąż sięgając po więcej,

więcej radości i miłości,

więcej współczucia i kochania.

Od ciemnej nocy do białego rana.

Bo nie ma większej siły niż miłość,

a właśnie miłość została nam dana.

Nie wiem kiedy i nie wiem jak.

Ale wiem, że na pewno będzie tak.

 

Jeszcze raz…

 

Jeszcze raz

pozwól sercu się zbudzić

w miłości zatracić się mocy.

Jeszcze raz

niech w nocy mnie zbudzi

uczuć ogrom i moc miłości.

Jeszcze raz

by świat stał się lepszy

by odwagę mieć i pokochać.

Jeszcze raz

pozwól by czas uleczył ranę

co nie pozwala kochać.

Jeszcze raz

a potem możesz zamknąć

świat rozkoszy.

Już nie będę pragnąć więcej

budzić się w środku nocy.

Jeszcze raz

i nie drgnie nawet

jedna nuta.

Jeszcze raz

i zapomnę że miłość

czasem bywa zatruta.

 

Mijają pokolenia

 

Mijają dni, miesiące, lata

tak szybko jak wiatru powiew.

Życie jednych z drugimi się splata,

przemija czas pokoleń.

Zanim obejrzysz się na wczoraj,

chwilę pomyślisz, co przyniesie jutro.

Już minął miesiąc

tylko pory roku wyszeptają wszystko

Deszczu kropelki na szybie okna,

jak lśniące perły spływają,

wśród tysiąca ludzi

czujesz się samotna, bo lata upływają.

I już nie jesteś w kwiecie wieku,

ciało odmawia rzeczy najprostszych.