Zaczarowany Zamek 9 - Łzy Jednorożca - Peter Gotthardt - E-Book

Zaczarowany Zamek 9 - Łzy Jednorożca E-Book

Peter Gotthardt

0,0

Beschreibung

Zrozpaczony jednorożec tęskni do miejsca z którego pochodzi - doliną, położoną wysoko w górach. Przyjaciółki pomagają mu w odnalezieniu drogi. Wyruszają w niebezpieczną podróż pełną niespodzianek. Czy dziewczynom uda się pomóc w spełnieniu marzeń jednorożca?

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern

Seitenzahl: 28

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Peter Gotthardt

Zaczarowany Zamek 9

Łzy Jednorożca

SAGA Egmont

Zaczarowany Zamek 9 - Łzy Jednorożca

tytuł oryginału Det fortryllede slot 9 - Enhjørningens tårer

przełożyła Agnieszka Sivertsen

Copyright © 2010, 2018 Peter Gotthardt i SAGA

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788711870105

1. Wydanie w formie e-booka, 2018

Format: EPUB 2.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą SAGA oraz autora.

SAGA Books, spółka wydawnictwa Egmont

Cześć! Nazywam się Ania, ale moi przyjaciele mówią na mnie Nutka, lub Smutka, jeśli się na mnie gniewają. Interesuję się muzyką, śpiewem i tańcem.

Hej! Wszyscy nazywają mnie Grzywa, ale tak naprawdę mam na imię Siri. Kocham wszystkie zwierzęta, a moim największym marzeniem jest posiadanie konia.

Serwus! Jestem Karolina, dla znajomych – Patyk. Uwielbiam oglądać filmy i czytać książki. W naszej paczce dbam o to, żebyśmy nie wpadły w zbyt duże tarapaty. To ja opowiem wam o naszych przygodach. W miasteczku, w którym mieszkamy znajduje się stary dom, nazywany Zamkiem. To tajemnicze miejsce, w którym dzieją się niestworzone rzeczy.

1

To przypomina baśniowy świat – pomyślałam, wyglądając przez okno. Przez całą noc padał śnieg i teraz cały ogród był nim usłany. Na gałęziach drzew leżały piękne, puszyste poduszki, a liście przypominały małe bałwanki bez twarzy.

Jako dziecko byłam przekonana, że płatki śniegu to maciupkie wróżki, które wirując w powietrzu, przybywały do nas z odległego kraju. Wszystko z powodu pewnego opowiadania, które kiedyś przeczytał mi tata. W każdym razie w dalszym ciągu uważam, że śnieg to jedno z najpiękniejszych zjawisk na ziemi.

Śnieżek czekał na mnie przy drzwiach. On po prostu uwielbia chodzić na spacery. Gdy tylko wyszliśmy do ogrodu, ulepiłam śnieżkę i rzuciłam ją w jego stronę.

Łap! – krzyknęłam.

Śnieżek wyskoczył wysoko w górę i chwycił śnieżkę w zęby. Często bawimy się w ten sposób, tylko zwykle jest to piłeczka tenisowa. Teraz w jego pysku zostały kawałki śniegu. Wyglądał komicznie, szukając w ogrodzie nieistniejącej piłki.

Łap! – krzyknęłam znowu.

Bawiliśmy się tak przez dłuższą chwilę. Była sobota, więc miałam sporo wolnego czasu.

Śnieżek szybko się zorientował, że nie ma żadnej piłki. To taki mądry pies!

Gdy wróciliśmy do domu, Śnieżek od razu położył się w swoim koszyku i padł ze zmęczenia.

Wtedy zadzwonił mój telefon.

Cześć, Patyk! Chcesz do mnie przyjść? – w słuchawce usłyszałam głos Grzywy – Nutka już tu jest. Mam nową grę, którą mogłybyśmy wypróbować.

Już lecę – odpowiedziałam i odłożyłam słuchawkę.

Gdy szłam, właśnie odśnieżano jezdnie. Duże, hałasujące maszyny wyjechały na drogi i szczotkami usuwały śnieg z ulic. Za nimi uformował się korek. Część kierowców trąbiła, niecierpliwiąc się.

Grzywa mieszka na jednej z bocznych ulic. Tutaj nie zdążyli jeszcze odśnieżyć. Na jezdni leżała już tylko rozjechana, brązowa chlapa. Czemu ten piękny biały śnieg nie może po prostu pozostać nietknięty?

Chwilę później byłam już u Grzywy. Razem z Nutką siedziały przy komputerze.

Super, że udało ci się wpaść – powitała mnie Grzywa – Najlepiej jest, gdy jesteśmy we trójkę. Ale musimy być cicho. Moja mama śpi.

Mama Grzywy jest pielęgniarką i często odsypia nocne dyżury.

Nowa gra Grzywy nazywała się Digi-Zoo. Jest się w niej właścicielem ogrodu zoologicznego, do którego trzeba przyciągnąć odwiedzających. W ten sposób zarabia się pieniądze, żeby móc zapewnić wypłatę dla pracowników i zdobyć środki na karmę dla zwierząt.

Niestety nie zgadzałyśmy się co do metody zbierania funduszy.