9,99 €
Prosta, ale skuteczna metoda opracowana przeze mnie na eliminowaie kataru i kataru siennego. Czesto tez mialam katar, znudzilo mi sie wiele dobrych rad, które dzialaly tyilko na krótki czas. Odkad opracovalem te prosta, ale skuteczna metode minelo 10 lat i od tego czasnu nie mam kataru. -Po prostu zrób to, co napisalem w ksiazce. Gdy zrozumiesz te bardzo prosta technologie i przekonasz sie na wlasnej skórze, ze jest ona skuteczna i ze nie cieknie Ci juz z nosa, bedziesz wiedzial, jaka jest sytuacja, co sie dzieje i co mozesz zrobic, aby zabezpieczyc sie przy najlzejszym chrzakaniu, rechotania lub kichanie...
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Seitenzahl: 24
(Przetłumaczyłem to z węgierskiego na twój język za pomocą Tłumacza Google.
Jeśli tekst jest gdzieś trochę bez znaczenia, przepraszam.)
-Doświadczenia ogrodnika, który miał duży katar.
Dostał wiele rad, ale one niewiele pomogły.
Potem zrobił to, co wymyślił i zadziałało, to był hit!
Na kolejnych stronach jest moja historia o tym, jak odkryłem tę technologię.
- Od tamtej pory nie choruję, nie cieknie mi z nosa!
Nie napiszę dużej książki zawierającej mnóstwo mądrych słów i nauki.
To tylko mała książeczka i niestety przed moim nazwiskiem nie ma lekarza....
- Ale od tego czasu nie chorowałem od lat.
- Od tego czasu, jeśli chociaż trochę odchrząknę, kichnę lub poczuję, że zaczyna mi cieknąć z nosa, już wiem, co to jest i co z tym zrobić.
Od około 16 roku życia miałem regularny katar przez około 1 tydzień w miesiącu. Wielokrotnie z tego powodu byłam na zwolnieniu lekarskim.
Jako nastolatka nie wiedziałam, dlaczego tak się dzieje. Wierzyłam w wyobrażenia innych ludzi, że jestem chora. Od teraz tak muszę żyć.
Jak młody chłopak szukający towarzystwa dziewcząt, powstrzymywałem się.
Bo wyobraziłam sobie, jaka jestem odrażająca z katarem, powiedzmy podczas całowania czy coś...
- Dlatego często byłem sam. Powstrzymałem się.
- Czasami nie byłem bardzo chory. Ale wtedy nie rozróżniałam tego, że byłam w innym środowisku, gdzie też były inne zwyczaje ludzi.
- Właśnie przez inne przyzwyczajenia (inaczej sprzątali) nie leciało mi tak bardzo z nosa.
- Regularnie dostawałem antybiotyki, ale to też nie pomogło.
Teraz wiem, dlaczego nie mógł pomóc.
- Później mieszkałem na farmie w Nyársapát. Zagroda ta została zbudowana około 1848 roku. Budynek zwrócony jest w stronę dominującego kierunku wiatru. W ten sposób chronił podwórze przed silnymi wiatrami. Kiedy przyszedł, wiatr wzniósł się ponad kalenicę dachu, po czym wrócił w stronę podwórza i wirując w dół do podwórza. Wiele, wiele mikro pyłów, które ze sobą przyniósł, osiadało w wewnętrznych, osłoniętych od wiatru miejscach.
Drzwi wejściowe znajdowały się w osłoniętym miejscu.
- Kiedy wszedłem do domu, ale wcześniej stałem przed drzwiami, szukając klucza. W międzyczasie poruszyłem się trochę i ruchem ciała wzburzyłem osadzony mikro pył. Wdychałam drobny proszek, od którego zakręciło mi się w nosie.
- Wtedy jeszcze nie myślałem, że trzeba tu tylko sprzątać, usuwać drobny pył.
Ja też zachowywałem się tak samo jak moje otoczenie: wierzyłem w myśl, że to nieprawda, że z nosa nie wydobywa się mikrokurz.
Na przykład cieknie mi z nosa, ponieważ w dzieciństwie musiałem mieć złamany nos. Powiedział lekarz, który operował mój nos. To musiało pójść źle. (Ale tego nie pamiętałem). -Albo na przykład dziedziczny...
- Ale ciekło mi z nosa. Pomyśl o tym, jak podczas seksu….
-Jak wstrętny jest twój partner...
-Później mieszkałem w Monachium, w małym domku, który podczas II wojny światowej był stodołą.
Słyszałem, że był w nim koń i osioł.
Później budynek przebudowano na małe, jednopokojowe mieszkanie. Mieszkałem tam. Ale: w dużym pokoju znajdowały się duże składane drzwi.
Kiedy je otworzyliśmy, z góry napłynęło świeże powietrze.
- Na zewnątrz, jakieś trzy metry dalej, rosła wierzba. Miała bardzo piękne, opadające gałęzie. Zdmuchnął połowę dachu małego domku.