3,99 €
„Transplantacja duszy” Stefanii Jagielnickiej - Kamienieckiej to dobrze napisany thriller science fiction. Bohaterką powieści jest internowana polska dziennikarka Celina, która po wyjściu na wolność decyduje się na emigrację do Niemiec. Ucieka przed władzą Unii Globalnej Świadomości rządzącej w Polsce, a w Europie Zachodniej już zdelegalizowanej. Jednak i tam dotarli już agenci Unii, „manipulatorzy” rozsiani po całym świecie, którzy wyszukują ludzi czystych moralnie i próbują wyciągnąć z ich mózgów tajemniczy kod, dlatego Celina nawet za granicą nie może czuć się bezpiecznie. Życie bohaterki jest również zagrożone, a jej kod ma posłużyć złoczyńcom do osiedlenia się na innej planecie po wyeksploatowaniu Ziemi. Poddawana jest przez nich inwigilacji fizycznej i psychicznej, a po pobytach w szpitalach psychiatrycznych zaczyna wierzyć, że cierpi na schizofrenię. Jedyną obroną przed manipulatorami może być jedynie szlachetna dusza, a Celina mimo tylu upadków i słabości taką właśnie ma.Powieść autorki jest bolesną diagnozą, a zarazem krytyką współczesnego świata, coraz płytszego, w którym brak autorytetów na odpowiednich miejscach. To też opowieść o zawiedzionej miłości i tęsknocie za prawdziwą. Świat przedstawiony w powieści to gruzowisko wartości i idei, na którym leżą obok siebie dobro i zło.W „Transplantacji duszy” ciekawym jest fakt, iż nic nie jest dopowiedziane do końca. Autorka zostawia czytelnikowi przestrzeń na refleksję i w pewnym sensie na dopisanie sobie zakończenia.
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Stefania Jagielnicka–Kamieniecka "Transplantacja duszy"
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2014 Copyright © by Stefania Jagielnicka–Kamieniecka, 2014
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Skład: Arkadiusz Woźniak INFOX e-booki Projekt okładki: Wydawnictwo Psychoskok Zdjęcie okładki: © Sergey Nivens – fotolia.com, lassedesignen – fotolia.com
ISBN: 978‒83‒7900‒257‒3
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. ul. Chopina 9, pok. 23, 62-507 Konin tel. (63) 242 02 02, kom. 665-955-131
wydawnictwo.psychoskok.pl
Celina stała na balkonie, wdzięcznie oparta oporęcz. Wyglądała malowniczo wluźnej żółtej bluzce izielonych leginsach. Słuchała śpiewu ptaków. Ktoś, kto spojrzałby na jej zadumaną śliczną buzię, nie domyśliłby się, że ta urocza kobieta jest zrozpaczona. Podziwiałby jej rdzawe włosy harmonizujące zjasną cerą iogromnymi zielonymi oczami, duże, pełne usta, atakże nieproporcjonalnie mały nosek, który nadawał jej twarzy pogodny, zalotny wyraz.
Natura nie obdarzyła jej zbyt wielką urodą, ale potrafiła się „zrobić”. Nigdy nie zaniedbywała fryzury ani makijażu. Dlatego też wyróżniała się wśród ubogiej ludności, do której należała, gdyż jedynie bogatych stać było na „bycie pięknymi”. Ale ibiedniejsi mieli do dyspozycji sporo niezbyt drogich środków upiększających iodmładzających. Starość stanowiła kwestię wyboru, decyzji. Jeśli komuś zależało, do końca życia mógł wyglądać estetycznie.
Pogodne gaworzenie ptaków nie było wstanie poprawić jej nastroju. Dziś znowu jak kamfora wyparowały zjej mieszkania kolczyki, które pozostawiła wieczorem przed lustrem włazience. Wiedziała doskonale, że manipulatorzy posługują się jej osobistymi rzeczami wtelepatycznym przesyłaniu różnych pomysłów do jej świadomości. Czasami nie potrafiła ich odróżnić od własnych myśli. Dręczyła ją bezsilność wobec tej koszmarnej inwigilacji. Po policzkach zaczęły jej spływać łzy. Weszła do pokoju iwytarła twarz chusteczką, po czym wyjęła ztorebki pockettop izaczęła nerwowo wystukiwać litery, nie przerywając ani na chwilę, póki nie skończyła. Było to tak, jakby ktoś podyktował jej ten wiersz.
Biesy ianioły
Kontakty strzygą uszami
światło lampy to flesz
włóż coś na siebie
nie jesteś sama
ściany mrożą oczami.
Milcz bo wtargną do twych myśli
śladem twoich słów
i nigdy się nie dowiesz
kto ci rozpruł mózg...
Wiersz był bardzo długi, na trzy strony. Opisała wnim całą swą inwigilacyjną martyrologię. Kończył się następująco:
Nie płacz nie przeklinaj losu
jesteśmy od diabłów silniejsze
wyciągniemy cię ztej opresji
zabezpieczymy twe wnętrze
wytrwaj przetrzymaj udręki
nie podawaj biesom ręki.
Gdy skończyła pisać, zpowrotem wyszła na balkon. Pomogło. Uspokojona, dalej słuchała śpiewu ptaków, rozmyślając oswym czarnym losie. Sprzątała dziś uwyjątkowo wymagającej, niesympatycznej Niemki, traktującej ją jak człowieka niższego gatunku. Niektóre zatrudniające ją kobiety okazywały jej sympatię, lecz ta była wyjątkowo nieprzyjemna. Celina dziwiła się nieraz, dlaczego one nie sprzątają same, gdyż praca ta nie wymagała wysiłku, polegała głównie na zmienianiu szczotek, szczoteczek ipędzelków oraz na przyciskaniu guzików. Bardzo niewiele należało robić własnoręcznie. Trzeba było tylko skupić się iskoncentrować, bo chwila nieuwagi groziła poważnymi konsekwencjami. Kiedyś stłukła cenną, unikalną lampę. Straciła wtedy niemal wszystkie pieniądze, które odkładała na elauto. Mogłaby kupić tradycyjny spalinowy samochód, jak to czynili ubodzy ludzie, ale nie chciała przyczyniać się do zanieczyszczania środowiska. Stare auto sprzedała za grosze przed opuszczeniem kraju.
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!