Zraniona miłość - Marek Skulski - E-Book

Zraniona miłość E-Book

Marek Skulski

0,0
5,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

„Zraniona miłość” to opowiadanie o wielkiej niespotykanej miłości. To romans kończący się bardzo tragicznie, opisuje losy bohaterów od wczesnej młodości do ich dorosłego życia. Ukazuje krok po kroku losy uczestników tych wydarzeń. Autor bardzo dokładnie opisuje jak rodziła się wielka miłość, analizuje przyczyny zdrady i jej konsekwencje. Próbuje zrozumieć dlaczego jeden moment zdecydował o zrujnowaniu życia całej kochającej się rodziny i dlaczego doprowadził do tragicznego końca i czy można było temu zapobiec.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Marek Skulski
Wydawnictwo Psychoskok

Marek Skulski „Zraniona miłość”

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2016 Copyright © by Marek Skulski, 2016

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie 

może być reprodukowana, powielana i udostępniana w 

jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Kamil Skitek

ISBN: 978-83-7900-656-4

Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

wydawnictwo.psychoskok.pl e-mail:

PROLOG

Pźnym wieczorem zadzwonił telefon. Zdziwiłem się bardzo. Od lat mieszkam sam irzadko ktoś do mnie dzwoni ajeśli już to raczej do południa. Niechętnie wstałem zmojej ulubionej kanapy isięgnąłem po słuchawkę. Usłyszałem znajomy mi głos. Głos na ktry podświadomie cały czas czekałem. Nie zdążyłem jeszcze nic powiedzieć kiedy wsłuchawce rozległo się znajome:

Cześć Marku. Przepraszam, że dzwonię otak pźnej porze, ale mam do ciebie ważną sprawę.

Witam cię Krysiu przerwałem jej nie przejmuj się godziną. Niezależnie od pory, wktrej zadzwonisz, będzie mi zawsze miło. Teraz słucham uważnie co chcesz mi powiedzieć.

Po pierwsze, powiedziała:

Jeśli twoje zaproszenie jest nadal aktualne to chciałam cię jutro odwiedzić,

Po drugie, mam ważną sprawę ktrą chciałam omwić ztobą osobiście.

Zamurowało mnie, po prostu odjęło mi mowę. Wjednej sekundzie wrciły wspomnienia moich młodzieńczych lat iwszystkich ważnych spraw ktre wtedy rozgrywały się wmoim życiu. Przed laty Krysię imnie łączyło wielkie uczucie. Niestety oboje padliśmy ofiarami perfidnej gry naszych najbliższych wktrej nasza miłość nie miała szans na spełnienie się. Wefekcie nasze drogi rozeszły się. Dopiero po latach, kiedy każde znas miało własne życie dowiedzieliśmy się że były obok nas osoby, ktre zrobiły wszystko aby nas rozdzielić. Muszę przyznać że ich plan był doskonały iwpełni został zrealizowany. Kiedy to odkryliśmy nic już nie można było zrobić. Na wszystko było już za pźno. Ustaliliśmy zKrysią że już nigdy nie spotkamy się. Wiedzieliśmy że takie spotkanie mogło być niebezpieczne dla naszych wspomnień ate chcieliśmy zachować wnaszej pamięci nienaruszone, dlatego wiadomość od Krysi ojej przyjeździe tak mną wstrząsnęła.

Czy możesz powiedzieć coś więcej? spytałem.

Trochę tak ale jest to rozmowa na kilka godzin, więc uzbrj się wcierpliwość iczekaj na mnie.

Czy mam rozumieć, że zostaniesz na dłużej?

Wsłuchawce usłyszałem jej śmiech.

Chciałbyś prawda?

Nie zdążyłem nic powiedzieć, kiedy Krysia powiedziała:

Pamiętam onaszych ustaleniach inie zamierzam nic wtej kwestii zmieniać. Jeśli myślałeś inaczej, to przykro mi, ale cię rozczaruję. Jednak by nie trzymać cię dłużej wniepewności, powiem tak. Rzeczywiście zostanę uciebie jeden dzień, pźniej pojadę do mojej mamy, ktra jak wiesz mieszka wBerlinie. ZOpola będę musiała nadłożyć trochę drogi by przyjechać do ciebie do Mannheim, jednak inaczej się nie da. Historia ktrą chcę tobie opowiedzieć wymaga poświęcenia jej trochę czasu.

Nie bardzo rozumiem przerwałem Krysi po raz kolejny.

Przyjeżdżasz do mnie tylko, żeby opowiedzieć mi jakąś historię? Ja przez chwilę miałem nadzieję, że przyjeżdżasz do mnie zinnego powodu. Myślałem, miałem cichą nadzieję, że chcesz pobyć jakiś czas ze mną.

Marku już wielokrotnie otym rozmawialiśmy. Coś ustaliliśmy itrzymajmy się tego. Nie pozwlmy aby przez nierozważne postępowanie, zniszczylibyśmy coś co dla nas jest najważniejsze, nasze wspomnienia zmłodzieńczych lat.

Masz rację Krysiu. Nie darowałbym sobie gdyby tak się stało. Powiedz mi jednak co wtej historii jest tak niezwykłe że chcesz zobaczyć się ze mną?

Wytrzymaj jeszcze te kilka godzin powiedziała Krysia. Jestem pewna, że ta historia na pewno nie tylko zainteresuje ciebie, ale wciągnie cię tak, że nie będziesz mgł przestać oniej myśleć powiedziała.

Rzeczywiście już wzbudziłaś moją ciekawość powiedziałem. Jedno tylko chciałbym wiedzieć. Domyślam się, że jest to jakaś historia miłosna, aty przecież najlepiej wiesz, że wtej materii nie jestem najlepszym specjalistą. Przypuszczam, że znasz wielu ludzi, ktrzy znają się na tym lepiej.

Mylisz się, powiedziała, mam inne zdanie wtej kwestii. Co prawda wjednym się zgadzam. Nie wyszło tobie, lub raczej nam ztą naszą miłością najlepiej, ale zrobiłeś wszystko, aby nasze życie potoczyło się inaczej. To nie była twoja wina, że tak się stało. Uważam że tylko ty zrozumiesz motywy postępowania tych ludzi, oktrych chcę ci opowiedzieć. Dlatego właśnie ryzykując narażenie na szwank naszych wspomnień, wbrew naszym ustaleniom chcę się spotkać ztobą ijutro mam nadzieję tak się stanie.

Skoro tak uważasz powiedziałem niezależnie od tego co usłyszę od ciebie, nasze spotkanie będzie dla mnie niezapomnianym przeżyciem.

Dla mnie też powiedziała Krysia idodała ale nie licz na nic więcej. To będzie tylko spotkanie.

Dobrze powiedziałem, ale jeśli jutro chcesz zjawić się umnie, to musisz wypocząć przed podrżą. Skończmy więc rozmowę, iidź już spać. Dobranoc ispokojnej nocy.

Dobranoc Marku usłyszałem do zobaczenia jutro.

Po chwili wsłuchawce zaległa cisza.

Byłem bardzo poruszony tą rozmową. Chciałem zasnąć, ale nie mogłem. Myślałem otym co powiedziała mi Krysia. Wracały wspomnienia. Cały czas miałem przed oczami moje młode lata. Szczeglnie okres nauki wliceum. To były cudowne czasy. Nic tak wspaniałego jak wtedy nie przydarzyło mi się już nigdy więcej. Zasnąłem dopiero nad samym ranem. Obudziłem się po dwch godzinach, ale odziwo byłem wypoczęty. Dodatkowo odczuwałem niezwykłe podniecenie na myśl, że już niedługo spotkam Krysię. Byłem bardzo ciekawy, jak zareaguję na to spotkanie. Nie widzieliśmy się przecież kilkadziesiąt lat. Czy obudzą się wmoim brzuchu motyle, czy tylko doznam przyjemności spowodowanej spotkaniem dawno niewidzianej przyjaciłki. Za kilka godzin miałem się otym przekonać. Chciałem przygotować jakiś lepszy obiad ztej okazji ale Krysia powiedziała, że po pierwsze nie wie, oktrej godzinie przyjedzie apo drugie przywiezie trochę smakołykw zOpola. Mam po prostu nic nie robić, tylko przygotować się na uważne wysłuchanie tego co ma mi do opowiedzenia. Pomyślałem sobie, że mimo wszystko takie spotkanie to niebywała okazja by wrcić do przeszłości ipostanowiłem upiec ciasto. Po namyśle zdecydowałem się na szarlotkę. Jest to nieskomplikowane wwykonaniu ciasto, ajednocześnie bardzo smaczne. Poza tym nie znam nikogo, komu by szarlotka nie smakowała. Po tym stwierdzeniu, pokręciłem się jeszcze trochę po mieszkaniu izabrałem się do pracy. Nie bardzo mogłem się skupić. Ciągle wuszach brzmiały mi słowa Krysi. Zastanawiałem się, czy jedynym powodem dla ktrego ona chce spotkać się ze mną, jest rzeczywiście chęć opowiedzenia mi jakieś miłosnej historii. Wydawało mi się to trochę dziwne. Wswoim życiu widziałem rżne rzeczy, więc zdoświadczenia wiedziałem, że zodpowiedzią na te wątpliwości muszę jeszcze poczekać. Prby odgadnięcia prawdziwych powodw, dla ktrych kobiety robią rżne dziwne rzeczy znaszego męskiego punktu widzenia, zwykle kończą się niczym. Musimy po prostu zgodzić się ztym, co one nam powiedzą.