Dramaty - Małgorzata Chaładus - E-Book

Dramaty E-Book

Małgorzata Chaładus

0,0
3,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Moment wyklucia się pomysłu napisania nowej sztuki czy innego tekstu można śmiało porównać ze stanem zakochania. Cały świat barwi się na różowo. Spotyka nas coś niepowtarzalnego. Nikt przed nami ani po nas... Niemożliwe, żeby... Tak się nam w każdym razie wydaje. A naprawdę nie było i nie będzie epoki, w której brakowałoby wzdychaczy i pisarzy. Nie wierzę, że można napisać coś wyłącznie od siebie, nie korzystając z poprzedników. Oryginalność za wszelką cenę bardzo łatwo przeradza się w dziwactwo. Oryginalne to ono, owszem, jest, ale zrozumiałe wyłącznie dla oryginała. Jeżeli naprawdę miał na celu coś poza szokowaniem własną odmiennością. Nigdy nie wierzyłam, że pisaniem można odmienić świat i ludzi. Można im dostarczyć rozrywki, materiału do refleksji, chwili ucieczki od codziennych kłopotów. Tak powstały sztuki zawarte w zbiorze „Dramaty” i inne moje teksty. Nawet sobie nie potrafię wytłumaczyć jasno genezy wszystkich napisanych przeze mnie sztuk i innych tekstów. Na pewno czerpałam pełną garścią z przeczytanych kiedyś książek. Łatwo jest uznać za swoje zapomniane, lecz zachowane w głębinach mózgu, cudze obserwacje. Mogę się przyznać tylko do zapożyczeń, o których pamiętam. Do napisania „Wigilii u Reginy” natchnęło mnie po obejrzeniu „Antygony”. Jest faktem, że obie panie nie mają wiele wspólnego ze sobą, ale tak jakoś wyszło. „Alicja w krainie realiów” ujrzała światło dzienne dzięki książce Gitty Sereny o autentycznej historii małoletniej zabójczyni dwojga innych dzieci. Inspiracją do napisania „Drugiej córki” była opowieść Davy Sobel o wzorowej córce Galileusza. Mnie zainteresowała ta druga, mało wzorowa. Jakie było jej życie, jej uczucia? A „Sprawy rodzinne” ? Wyrosłam w rodzinie, w której więcej było wzajemnej niechęci niż miłości. „Dramaty” nie są streszczeniem książek czy cytatami prosto z życia. Są fantazją na temat „a czy tak nie mogło się zdarzyć?” Powieść czy opowiadanie to gotowa konstrukcja. Nic dodać, nic ująć, wszystko jest na miejscu. Wszystkie postacie wiedzą, jak się zachowywać, kogo kochać, w co ubrać ,dokąd się wybierać i na jak długo. Sztuka teatralna bardziej przypomina budynek w stanie surowym. Wymaga dużego wysiłku i dużej wyobraźni, żeby go urządzić. Za to można to zrobić po swojemu, według własnego gustu. Nasuwa mi się jeszcze jedno porównanie, ze szkieletem. Nie takim z wykopalisk, sztywnym i skamieniałym, ale żywym i elastycznym. Łatwo go ożywić nakładając mu kostium i trochę różu na kości policzkowe. Można powiedzieć, że zapraszając czytelników do czytania „Dramatów” zapraszam ich do tańca ze szkieletami. Taki intelektualny danse macabre.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Małgorzata Chaładus "Dramaty"

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok, 2014 Copyright © by Małgorzata Chaładus, 2014

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Arkadiusz Woźniak INFOX e-booki Projekt okładki: Wydawnictwo Psychoskok Zdjęcie okładki: © Sergey Nivens - Fotolia.com

ISBN: 978-83-7900-198-9

Wydawnictwo Psychoskok ul. Chopina 9, pok. 23, 62-507 Konin

Małgorzata Chaładus
Dramaty

Alicja wkrainie realiów

Osoby:

Matka

Alicja

Dorota

Artur

Ojciec

Scena I

(Matka podziwia pokój, chodzi od sprzętu do sprzętu. Alicja zniechętną miną stoi wdrzwiach. Po chwili cofa się wmrok.)

Matka

Ile przestrzeni! Cieszę się, że zdecydowałam się wkońcu na większy telewizor. Nie będę cię musiała denerwować pytaniami otekst. Za kilka miesięcy uskładamy na nową kanapę. Idywan. Nie za duży. Szkoda przykrywać taki ładny parkiet. Fotel dokupi się. Może nawet dwa. Takie, żeby pasowały do wszystkiego ijednocześnie nie były do kompletu. Dom nie może stać na baczność. Mieszkanie tak, ale nie dom. Jakie ładne zasłony! Ich nie będziemy wymieniać. Dobierzemy do nich kanapę idywan. Świetnie nas przeprowadzili. Solidna firma. Wierzę, że zasłony lekko chodzą. Anie mówiłam? Ala! Zapal światło! Alicja! Gdzie się podziewasz?

Głos Alicji

Siedzę sobie na walizce.

Matka

Nie wygłupiaj się! Taki ładny pokój! Ustawny!

Głos Alicji

Co ztego? Mało ustawiałyśmy? Izaraz potem przestawiały? Całe moje życie to siedzenie na walizce!

Matka

Mówiłam ci. To naprawdę ze względu na ciebie. Och! Jaki świetny żyrandol!

Alicja

(w progu)

Żyrandol, kanapa, telewizor. Wszystko świetne. Agdzie czekolada? Żebym nie płakała ze strachu przed nową szkołą.

Matka

Pamiętasz? Mnie też serce się krajało. Nie płakałam ztobą, bo musiałam być silna. Chronić cię.

Alicja

Jeżeli tak, to połówka moich genów jest psychopatyczna. Może to nie mnie trzeba chronić ainnych przede mną.

Matka

Nie! Nie!

Alicja

Nie wydzieraj się tak. Zawsze mnie uczyłaś, żeby mieć wzgląd na sąsiadów. Ateraz umarłego mogłabyś zbudzić. Czego ty się ciągle boisz? Czasem wydaje mi się, że mnie.

Matka

Żartujesz, prawda? Wiesz, że boję się tylko ociebie. Nie stój wdrzwiach. Usiądź. Proszę cię. Porozmawiamy. Zawsze mogłyśmy rozmawiać ze sobą. Zrobię herbaty. Jesteś głodna? Ja też nie. Przyniosę herbatniki. Pragnienie tłumi głód. Apotem po kilku łykach... Wiem, powtarzam się. Usiądź wtwoim rogu. Wcale nie musimy kupować nowej kanapy. Ja też przywiązuję się do rzeczy.

Alicja

Tak jest najbezpieczniej.

Matka

Wygodnie ci? Co ja gadam? Ta sama kanapa, ten sam róg...

Alicja

Szkoda tylko, że miejsce, wktórym stoi, nie jest to samo.

Matka

Rozumiem, że jesteś wściekła na mnie. Wierz mi, że gdyby można było inaczej... No nie. Nie teraz. Najpierw do kuchni. Najlepiej gada się przy herbacie.

(Alicja wstaje po wyjściu matki, zwiedza pokój, dokopuje meblom, podśpiewuje ze złością, odsłania okno, otwiera je, wychyla się, wpatruje wokolicę)

Matka

Co robisz? Wyziębisz całe mieszkanie. Zamknij. Izasłoń!

Alicja

Jesteśmy na trzecim piętrze. Tylko Spiderman mógłby nam zajrzeć do okna. Kiedyś opowiedziałam dzieciakom, że jest moim ojcem. Strasznie mi potem dokuczali. Jeden chłopak nazbierał pająków iwpuścił je ukradkiem do woreczka ze śniadaniem.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!