Lustrzane odbicie – opowiadanie erotyczne - Joanna Maziarek - E-Book

Lustrzane odbicie – opowiadanie erotyczne E-Book

Joanna Maziarek

0,0

  • Herausgeber: LUST
  • Kategorie: Erotik
  • Sprache: Polnisch
  • Veröffentlichungsjahr: 2024
Beschreibung

Romans erotyczny z różnicą wieku i nutką dominacji/uległości! On jest popularnym wykładowcą. Ona zauroczoną studentką. Czy dadzą szansę zakazanej fascynacji? I co się wydarzy podczas Święta Zakochanych rok później? Kornelia nie wie, że jej ukochany skrywa pewien niebezpieczny sekret... Jak się zachowa, gdy pozna jego mroczną wersję?

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern

Seitenzahl: 24

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Joanna Maziarek

Lustrzane odbicie – opowiadanie erotyczne

 

Lust

Lustrzane odbicie – opowiadanie erotyczne

 

Copyright ©2023, 2024 Joanna Maziarek i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788727140889 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

 

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

Kornelia

 

Ostatni raz rzuciłam okiem na swoje odbicie w lustrze i westchnęłam z zadowoleniem. Krótka, czerwona sukienka opinała moje ciało jak druga skóra, a jej długość jeszcze mocniej podkreślała szczupłość ud. Kreacja nie posiadała ramiączek, za to miała wszyty z boku zamek błyskawiczny. Cekiny, którymi ją pokryto, odbijały światło i skupiały na sobie uwagę.

Dziś wieczorem chciałam być widoczna i godna zapamiętania. To była nie tylko nasza rocznica, ale również walentynki, co sprawiało, że wieczór ten zyskał jeszcze większe znaczenie. Chciałam, żeby Szymon nie potrafił odwrócić ode mnie wzroku, aby wodził nim za mną i odtwarzał dzisiejszą noc do końca swojego życia. Zwłaszcza kiedy przyjdę go odwiedzić po prowadzonych przez niego wykładach.

Sięgnęłam po perfumy Calvina Kleina i delikatnie się nimi spryskałam. Ostatnie pociągnięcie błyszczykiem do ust i oficjalnie byłam gotowa.

Dzwonek do domofonu pozwolił mi stwierdzić, że przed blokiem czekała już na mnie taksówka. W pośpiechu złapałam torebkę i wreszcie opuściłam swoją kawalerkę.

W Warszawie mieszkałam od dwóch i pół roku. Przeprowadziłam się do stolicy, gdy podjęłam naukę na Uniwersytecie Warszawskim. Właśnie na nim poznałam Szymona. Od razu rzucił mi się w oczy, już na pierwszych zajęciach. Lekko śniada cera, postawna sylwetka, wyraziste usta, szczupłe uda i tatuaże oplatające przedramiona niczym bluszcz. Poczułam, jakby uderzył mnie grom z nieba, i za nic miałam, że jest moim wykładowcą. Pragnęłam go od pierwszej sekundy, od pierwszego spojrzenia. Przez bardzo długi czas tylko jednostronnie, nad czym skrycie ubolewałam.

Wtedy też do głowy mi nie przyszło, że mogłoby się nam udać, a Szymon spojrzy na mnie inaczej niż na swoją studentkę. Przez pierwsze półtora roku wzdychałam do niego skrycie i jedynie w wyobraźni pozwalałam sobie na więcej, niż w rzeczywistości mogłam. Co to były za wizje…

 

Wcześniej

Pewnego dnia wpadłam do siebie okropnie sfrustrowana. Kilka godzin wcześniej skończyłam zajęcia z psychologii, właśnie z Szymonem Sinickim. Wyjątkowo usiadłam na samym końcu, ponieważ się spóźniłam i nigdzie indziej nie było miejsc. Sapnęłam, ale nie marudziłam, bo profesor nie lubił spóźnialskich, a mimo to nie zganił mnie nawet jednym słowem.

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że Judyta, jedna z najładniejszych studentek na całym roku, ewidentnie zarywała Szymona, nic sobie nie robiąc z tego, że inni ją obserwują. Może by mnie to tak nie uderzyło, gdyby zwrócił jej uwagę za niestosowne zachowanie, jednak on jedynie uśmiechał się i milczał. Czy z jego strony to nie było jawne przyzwolenie na flirt? Nie wierzyłam w to, że ktoś taki jak Szymon mógłby się mną zainteresować, a nawet gdyby jakimś cudem to się wydarzyło, to że ludzie oraz kadra profesorska zaakceptują taki stan rzeczy. Jakby nie patrzeć, Szymon mnie uczył, był moim mentorem, osobą, która miała mną kierować, dlatego taki krok byłby postrzegany jako nadużycie przez niego pozycji… Niestety nie potrafiłam zahamować lawiny myśli o tym, co by było gdyby. Podsunięte przez wyobraźnię obrazy nęciły, aby zdobyć się na odwagę i sięgnąć po coś, co w jakimś stopniu było nieetyczne, niemoralne. Może kręcił mnie też dlatego, że był dla mnie niedostępny?