Pieskie życie Szymona - Alona Byczko - E-Book

Pieskie życie Szymona E-Book

Alona Byczko

0,0

Beschreibung

Każdy dorosły był kiedyś dzieckiem, a nieutulony chłopiec łatwo może wyrosnąć na oschłego mężczyznę. Pies Szymon mieszka we wspaniałym domu wyposażonym w atrakcje, o których jego rówieśnicy mogą tylko pomarzyć. Mimo to nie czuje się szczęśliwy. Jego wiecznie zapracowany ojciec jest bardzo wymagający i postrzega syna jako nieudacznika. Narastające napięcia powodują, że Szymon ucieka z domu. Schronienia udziela mu przyjaciel szop-Tolek, który również ma trudne relacje z ojcem. Czy bohaterom uda się zażegnać ten międzypokoleniowy konflikt? Opowieść o "dorosłych" problemach widzianych oczami dziecka. Opiekunowie powinni wcześniej zapoznać się z jej treścią, by w razie potrzeby wesprzeć emocjonalnie swoje pociechy. Wciągająca i pouczająca propozycja dla miłośników serii "Kicia Kocia" Anity Głowińskiej czy "Kocia Szajka" Agaty Romaniuk.

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern

Seitenzahl: 31

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Alona Byczko

Pieskie życie Szymona

Saga

Pieskie życie Szymona

Ilustracje: Małgorzata Maćkowiak

Copyright ©2023, 2024 Alona Byczko i SAGA Egmont

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788727135649

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

Kilka słów od autorki

Drogi Rodzicu, zanim przekażesz tę książeczkę w ręce dziecka, proszę zapoznaj się z jej treścią bardzo dokładnie. Niektóre tematy poruszone są w bezpośredni sposób, co może wywołać trudne emocje. W takich okolicznościach nie należy kontynuować czytania, lecz odłożyć pozycję na później i w pierwszej kolejności zatroszczyć się o ukojenie emocji oraz omówienie kwestii, które wypłynęły na wierzch. Bajki mojego autorstwa bardzo często poruszają temat komunikacji rodzic-dziecko, zatem warto być gotowym na otwartą i szczerą rozmowę, dzięki której łatwiej będzie zrozumieć punkt widzenia dziecka. Tym samym da jemu poczucie bycia zrozumianym. Moim celem jest zainspirowanie rodzica do budowania zdrowej relacji, opartej na wzajemnym szacunku, który wynika z miłości oraz akceptacji.

W Królisiowie lato dobiegało już końca. Zaczął się rok szkolny, ale pogoda dopisywała na tyle, że można jeszcze było się wygrzewać w promieniach słońca. Takiej okazji Szymon nigdy by nie przegapił. Razem ze swoim przyjacielem Luisem, rozłożyli koce na ulubionej plaży. Mimo, że w naturze przyjaźń psa z szopem nie jest zbyt popularna, w Królisiowie było to zupełnie normalne, że gatunki różnych zwierząt potrafiły znaleźć wspólny język. Usiedli wygodnie i starym zwyczajem obserwowali wodę, napawając się pięknym widokiem.

– Ciekawe, gdzie jest Tolek? – zaczął Luis.

– Coś wspominał, że jeszcze pomoże Ojcu w sklepie – ze spokojem odpowiedział Szymon.

– Że też on ma tyle serca dla niego. Ojciec jest dla niego bardzo okrutny, nie chciałbym komuś takiemu pomagać.

– Tolek ma z nas wszystkich najwięcej wrażliwości, a co za tym idzie, najwięcej też zrozumienia. Zazwyczaj widzi intencje i emocje, zanim ktoś się zorientuje, o co w ogóle chodzi – skwitował Szymon.

– No tak, ale po co się tak poświęcać? Nic z tego nie ma, jedynie ciągle mu się obrywa. To nie jest chyba zbyt mądre.

– Luis, ty to jesteś cwany szop. Lubisz sobie dogadzać, na pewno bardziej niż innym. Może dlatego to jest dla ciebie niezrozumiałe.

– Ha, ha! I kto to powiedział! Pies, co ma wymarzone, pieskie życie!

– Nie wiem, czy wymarzone. Jestem leniwy, jak nikt, w całym Królisiowie.

A przyjemność z życia czerpię, bo nie mam żadnego konkretnego celu.

– Nie masz planu, kim chciałbyś być? – zdziwił się Luis.

– Będę dalej na utrzymaniu Tatusia. Będę z niego wyciągał tyle pieniędzy, ile się da – powiedział z satysfakcją Szymon, dodając głębokie relaksujące westchnienie.

– Szkoda, że ja nie mam ojca! Ha, ha!

– A przestań. Nic nie straciłeś. Zobacz, Tolek ma „okrutnika”, jak sam to ująłeś. A ja trafiłem na tyrana, co ma ambicje po sam sufit. Dlatego robię mu na złość i nie spełniam jego oczekiwań. Będę koszmarem jego dziedzictwa.

Na widok króliczego cienia, oboje się obrócili za siebie.

– Cześć chłopaki! – rzucił Tolek na powitanie.

– No nareszcie! – uśmiechnął się Luis szeroko. – Co tak długo?

– Większe zamówienie. Kolejny salon kosmetyczny.

– To jest jakieś szaleństwo! W ostatnim czasie dziewczyny się bardzo zmieniły, ale nie mogę powiedzieć, że na lepsze – skwitował Szymon.

– He, he, mają świra, żeby się upiększać, ale z niektórymi to niezbyt da się gadać – pożalił się Luis.

– Ani zrobić nic szalonego! – z rozczarowaniem dodał Szymon. – Na przykład pojechać spontanicznie na plażę. Boją się, że im się tapeta rozpuści.

– Wiecie, jak jest. W internetowym świecie teraz każdy musi być idealny – podsumował Tolek.

– No, ale po co one to robią, przecież nie żyją tylko w internecie? – zastanawiał się szop, zmieniając pozycję.