3,99 €
Jeśli zastanawiasz się, dokąd zmierza ten świat, ta książka przynosi jedną z możliwych odpowiedzi. W niedalekiej przyszłości państwa stały się korporacjami, które zaciekle walczą ze sobą o wpływy i zasięgi. Watykan toczy prawdziwy bój o przetrwanie po tym, jak muzułmanie użyli wobec niego broni nuklearnej. To jednak nie jedyne zmartwienie Stolicy Apostolskiej. W niebezpieczeństwie jest również papież nieustannie rzucający klątwy na Hollywood. Mieszkańcy fabryki snów postanawiają się na nim odegrać, a pomóc ma im w tym pewien nieudolny scenarzysta. Powieść zainteresuje miłośników krajowej fantastyki, zwłaszcza fanów Dariusza Domagalskiego czy Marcina Ciszewskiego.-
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Mirosław Piotr Jabłoński
Saga
Elektryczne banany, czyli ostatni kontrakt Judasza
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 1996, 2022 Mirosław Piotr Jabłoński i SAGA Egmont
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728492086
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
www.sagaegmont.com
Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.
Za siedmioma Księstwami, za siedmioma Enklawami Ekonomicznymi żył sobie pewien nieudacznik. Nazywał się Gaspar Romeo Homer, z zawodu scenarzysta filmowy. Był inteligentny, więc klepał biedę oraz Tonię Atkins, charakteryzatorkę.
Pewnego dnia Gaspara wezwał sam „oskar” Księstwa Hollywood, Akido Yazumi. Hai! „Oskar” zaproponował inteligentnemu scenarzyście napisanie scenariusza do filmu o zamachu na papieża Bartolomeusa, a to z tej przyczyny, iż miał z papieżem na pieńku, a ponadto Księstwo Nowego Watykanu, przeniesione po atomowym ataku Bractwa Muzułmańskiego na poprzednią Stolicę Apostolską do wojskowego schronu w Abruzzach, rzucało co jakiś czas na Hollywood klątwy.
Scenarzysta zabrał się chyżo do pracy, przeszkadzał mu w tym jednak szereg czynników:
1. Jego dziewczyna zapragnęła zostać gwiazdą fantomatycznych filmów pornograficznych. Co więcej, zamiar ten wprowadziła w czyn.
2. Komputer jasnowidzący w Nowym Watykanie nabrał brzydkich podejrzeń, iż według płodzonego przez Gaspara scenariusza ma zostać dokonany prawdziwy zamach na papieża.
3. Przyjaciel papieża, niejaki Joe „Big” Gambino, będący głową naprawdę dużej Rodziny, postanowił zdławić ów pomysł scenariusza, a więc Gaspara, w zarodku. A miał na to środki.
4. Sam Gaspar zapałał miłością do kochanki Joe „Big” Gambino.
5. Nuncjusz papieski w Autonomicznym Księstwie Hollywood obraził się na scenarzystę i nie chciał mu pomagać.
6. Pomoc jednak nadeszła ze strony sekretarza nuncjusza, niejakiego Fung Fu Johnsona, mającego cztery żony i dwanaścioro dzieci. Gaspar uwięził u niego nuncjusza i swoją dziewczynę.
7. A wszystko to działo się w postindustrialnym świecie ekonomiki, sterowanej doktryną Tanaki–Balcerowicza–Johnsa. Wyobraźcie sobie tylko ten koszmar!
Zdesperowany, inteligentny scenarzysta przebiera się za nuncjusza i z walizką pełną broni wyrusza do Nowego Watykanu, by na własnej skórze sprawdzić, czy podobna rzecz uda się jego bohaterowi.
Uda się mu?
Początek „party” u „oskara” — jednego z przyjęć, mającego zwyczajowo zakończyć się wielką orgią lub pomniejszymi orgietkami, przebiegał standardowo. Pierwszy przybywał punktualnie „plankton” show businessu, debiutujący dopiero na salonach, a po owej mierzwie nadpływały statecznie płotki, dostępujące od niedawna tego zaszczytu. Ponury jak noc Gaspar Romeo Homer wraz z rozpromienioną i rozentuzjazmowaną Tonią u boku potwierdzili tę regułę.
Powód złego humoru Gasa był prosty, panna Atkins otrzymała swą wymarzoną rolę w Elektrycznych bananach i z zapałem kameleona—neofity starała się teraz upodobnić do otoczenia gwiazd „phan–movie”. Iskrzącym się wzrokiem śledziła powolny napływ gości, popiskując czasem lub wydając znaczące „wow!” oraz wbijając paznokcie w ramię swego towarzysza na znak najwyższego podniecenia wywołanego widokiem kogokolwiek, kto w jej branży pełnił choć trochę wyższą funkcję. Znaczyło to, że piszczała i emitowała indiańskie okrzyki bez chwili przerwy. Dla odmiany, gdy dosyć wcześnie jak na jego pozycję, pojawił się Reginald Trzeci Masturbanni z oszałamiająco rudą Clarissa van Delf, Tonią zamilkła i nie wydawała żadnych akustycznych oznak życia przez około czterdzieści sekund. To wystarczyło, by Gas zaniepokoił się o jej zdrowie.